Oceanic brunette, czyli sposób na uratowanie włosów po nieudanym farbowaniu pasemek

Brunetki doskonale wiedzą, że po pewnym czasie jeden, ciemny kolor włosów może się znudzić. Marzą o rozświetlających pasemkach w odcieniach rudości lub blondu. Niestety jasna pasma na tle kasztanowych włosów nie zawsze wyglądają oszałamiająco. Na szczęście nawet najgorszą koloryzację da się uratować, fundując sobie efekt „oceanic brunette”.

„Oceanic brunette” to efekt idealny dla wszystkich brunetek, które zawiodły się na blond pasemkach. Nieumiejętnie zrobione refleksy często zbyt wyraźnie odcinają się od naturalnego koloru włosów. Kolor może być też zbyt platynowy lub zbyt żółty w stosunku do naszej karnacji. Niestety naturalnie ciemna karnacja brunetek nie pozwala na szaleństwa z kolorem blond. Wszystkie nieudane koloryzacje łatwo można uratować.

Na pomysł zmiany nietrafionych blond pasemek na efekt „oceanic brunette” wpadła Hannah Edelman z salonu Brush in Hand. Wcześniej zasłynęła z farbowania włosów w kolorze chocolate mauve. Jej najnowszy pomysł odbił się szerokim echem w sieci i mediach społecznościowych. Odzew był bardzo pozytywny. Dla wielu kobiet „oceanic brunette” to sposób na ratunek źle zafarbowanych włosów bez konieczności ostrego cięcia.

Na czym polega koloryzacja „oceanic brunette”? Blond pasemka, które nie podobają nam się lub są wykonane nieestetycznie, pokrywamy mieszanką kilku odcieni błękitów i fioletów. To daje efekt oceanicznego koloru idealnie wkomponowanego w brązowe włosy. Hannah Edelman poleca użycie takich kolorów jak:

  • średnio intensywny niebieski,
  • jaśniejszy niebieski,
  • wyrazisty fiolet,
  • średnio intensywny fiolety,
  • jasna odcień lawendy.

„Oceanic brunette” to refleksy w morskich odcieniach na ciemnych włosach. Efekt głębokiego, oceanicznego koloru wcale nie jest trudny do osiągnięcia. Farby o podanych odcieniach nadają się idealnie do pokrycia blond pasemek. Jasny bazowy kolor idealnie podbije odcienie niebieskiego.

Morskość w koloryzacji kojarzy się przede wszystkim z efektem syrenki, który królował na włosach kilka miesięcy temu. „Oceanic brunette” to efekt dużo bardziej stonowany. Nie używamy tutaj bardzo jasnych, srebrzystych kolorów, ani odcieni różu. Farbą nie pokrywa się całych włosów, jedynie rozświetla się miejsca, gdzie położony był blond.